Może jutro będzie lepszy dzień i pójdzie mi lepiej. Ale od początku.. Na pierwszy raz nie chciałam kupować materiału, bo szkoda. Przecież wiadomo, że mi nie wyjdzie ;) Więc w pierwszej kolejności miało to być prześcieradło ;P Ale znalazłam coś lepszego. Zasłony z mojego pokoju. Już i tak nie zawisną na karniszu, bo szkoda mi moich ładnie pomalowanych ścian, które malowałam sama. ;)
A tak to mniej więcej wyglądało.
Ps. I stało się. Pierwsze przelane krople krwi ;)
Pewnie się nie znam ale jak dla mnie to materiał idealnie pasuje na spódniczkę :) Pasuje też do tła bloga. Wszystko mi tutaj pasuje, jest chronologiczne, ciągnie się, jest ze sobą połączone... jak nitka w maszynie. Lubię tu zaglądać, a szpulka na szczęście jest gruba..
OdpowiedzUsuń-Rigel-