I po kursie

Napisała 19:45 0 komentarze
O tak, niestety kurs dobiegł końca. Ale za to zaowocował nową wiedzą i piękną sukienką w kratę :) Zdjęć sukienki nie będzie na razie, bo nie było jeszcze sesji ;) Zdjęcia będą później a jak na razie to parę zdjęć z samego kursu ;)



"Co zrobić z rękawami?"
Z naszą cudowną prowadzącą Katarzyną Mojżesz.



Szczęśliwe kursantki i ich prowadząca na zakończenie kursu.



Sukienkę skończyłam (zostało mi jedynie podklejenie dołu i rękawów, ponieważ szef "nie pasuje do takiej sukienki" - no cóż, skoro nie to trzeba było posłuchać mądrzejszych i podkleić ;)). Świetnie bawiłam się na overlocku w którym się zakochałam. I wszyłam rękawy co ponoć nie jest łatwe, ale mi się udało ;) Nauczyłam się wreszcie zrobić porządnie podkrój szyi ;) I wgl było mega mega mega super. I dostałam certyfikat ;) A z niespodzianek to siedzę sobie w pociągu pendolino i przeglądam burdę, którą kupiłam sobie rano i cały dzień z nią chodziłam i obiecałam sobie, że do niej nie zajrzę w ciągu dnia żeby mieć co czytać w pociągu. No i tak zrobiłam. Usiadłam i przeglądam. Strona po stronie i nagle!







O tak, tak to, to co widzicie ;)






 To ja!!!  ;) Pierwsza kreacja i już w galerii czytelniczek ;)

Ps. Dziękuję Beatce i Wojtkowi za tą gościnność! Całuje i dziękuję i mam nadzieję, że będę mogła się odwdzięczyć! ;*


Papilek

Autorka

Cacactum non est pictum

0 komentarze:

Prześlij komentarz