Dawno, dawno temu...

Napisała 15:10 0 komentarze
Z okazji Dnia Kobiet, wszystkim kobietom tu zaglądającym składam najlepsze życzenia..

Ja sobie też postanowiłam zrobić prezent i dlatego napiszę tu post ;)

Pewnie większość się zastanawia dlaczego tak długo się nie odzywałam. Powodów jest kilka:
1. Nie mój aparat (Klaudii) odmówił posłuszeństwa i mimo oddania do naprawy nadal nie działa i muszę oddać go po raz drugi do naprawy.
2. Mój prywatny fotograf zaniedbuje swoje obowiązki i nie robi ładnych zdjęć, które mogłabym tu wstawić, więc muszę się ratować swojej bardzo słabej jakości aparatem w telefonie co z resztą sami zobaczycie.
3. Zmieniłam miejsce swojego zamieszkania (nawet dwukrotnie), co z taką ilością sprzętu do pozazdroszczenia nie jest najłatwiejsze.
4. Niestety, ale na ilość obowiązków też nie narzekam.
Ale mimo tego coś tam udało mi się uszyć w tym czasie..
Postaram się to naprawić, choć obawiam się, że to co uszyłam zdecydowanie szybciej większość z Was zobaczy na mnie w życiu codziennym niż tu.

Dziś prezentuję zdjęcia (bardzo słabej jakości) sukienki uszytej na bal przebierańców dla przecudownej dziewczynki z podstawówki. Oczywiście było to przebranie za Else z "Krainy Lodu". Jakże mogło być inaczej. To zdecydowanie hit tegorocznych bali przebierańców.





















Na żywo wyglądała naprawdę księżniczkowo.. ;)
Jej długi tren z tyłu był przypinany na agrafki, więc w razie czego w każdej chwili można było go odpiąć i swobodnie się poruszać. Jednak jego obecność dodawała magii przebraniu. Tiul z brokatem był miękki w dotyku, więc swobodnie się układał. Dół sukienki był nieco dłuższy z tyłu niż z przodu i sztywny, więc wyglądał odrobinę jak beza. A góra była zrobiona z tego samego materiału co dół z dodatkową warstwą zewnętrzną. Bardzo delikatna z cekinami dzianina przysłużyła się również do wykończenia dekoltu i niestety ramion. Dlaczego niestety? Ponieważ moje mało wprawione oko źle oceniło obwód ramienia i trzeba było niestety zrobić sukienkę bez rękawków :( No, ale zdarza się niestety nawet najlepszym.. Sukienka bez rękawów też wyglądała imponująco a najważniejsze, że księżniczce udał się bal i bawiła się bardzo dobrze ;)
Być może dostanę jakieś zdjęcie z balu, więc nie omieszkam się nim podzielić ;)

Pap.

Papilek

Autorka

Cacactum non est pictum

0 komentarze:

Prześlij komentarz